Urozmaicanie diety królików na lato 🍀🌱🌿

-
Lato to moja ulubiona pora roku, mojej Narcysi również :)))
Dlaczego? Otóż właśnie, o tej porze roku można wychodzić na świeże powietrze i przysypiać sobie w trawie w promieniach słońca. Ale nie zapominajmy o tym, że właśnie w lecie wszystkiego jest w bród: ziół, trawy, liści... (Narcysia uwielbia  świeżą babkę lancetowatą).
Pewnie zastanawialiście się kiedyś czy królikom to nie zaszkodzi i czy posmakuje?
Dzisiaj w moim krótkim wpisie opowiem Wam o babce.



Dietę królików trzeba koniecznie uzupełniać o świeże warzywa i owoce, a także o świeże siano łąkowe. To źródła drogocennych witamin i minerałów, dzięki którym nasze uszaki będą zdrowe, ich sierść będzie gładka i mięciutka a brzuszki pełne wartościowych, tanich, ogólnodostępnych smakołyków.
Pamiętajcie o tym, aby owoce i warzywa były zawsze umyte i suche. Z racji delikatnych żołądków królików i gryzoni pryskane bądź nieświeże jedzenie może doprowadzić do zatrucia. Najlepiej zbierać wszystko na sprawdzonych łąkach, ogródkach czy w innych miejscach pełnych słońca i czystej wody. Wszystko należy podawać z umiarem, gdyż owoce zawierają duże ilości cukrów, które mogą przyczynić się do otyłości naszego uszaka, a tego na pewno nie chcemy.
Babka lancetowata jest dostępna niemal wszędzie, przechodzimy obok niej prawie codziennie, nie zwracając na nią uwagi - ponieważ jest chwastem. Znana jest jednak z tego, że przykładamy ją na rany, otarcia czy zadrapania. To ciekawe zastosownie zwykłego chwastu, prawda? Dodatkowo, znalazłam takie informacje w internecie, że zawiera dużo magnezu, cynku, potasu, pektyny i garbniki, jedzona pobudza wydzielanie soków żołądkowych i jednocześnie chroni śluzówke jelita przed niekorzystnym działaniem tego soku. Ludzie również mogą ją jeść w sałatkach, zmielone liście pasują do placków ziemniaczanych, czy smoothies czyli lekkich, orzeźwiających napojów owocowo-warzywnych. Kto by pomyślał?!
Tak więc ruszajmy po babkę! Cieszmy się jej właściwościami kiedy jest świeża i róbmy zapasy na zimę susząc jej liście, zbierane koniecznie w ciepłe, słoneczne dni, nie tuż po deszczu!  Suszymy w temp. do 40 stopni. Pozostaje mi życzyć Waszym królikom - SMACZNEGO!









Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Ropień u królika

-
Obraz
Cześć, pewnie zastanawiacie się dlaczego dawno nie było żadnego wpisu na blogu? Cóż... To były bardzo ciężkie chwile dla mnie i dla Narcysi. Kiedy wróciliśmy we wrześniu z nad morza, Narcysia była nieswoja i trochę smutna. Myślałam że odzwyczaiła się przez ten czas ode mnie, ale gdy zaczęłam ją głaskać zobaczyłam przy pyszczku dziwną, wypełnioną ropą rankę. To był powód jej smutku i braku apetytu. Następnego dnia pojechaliśmy z nią do weterynarza, który stwierdził że to ropień - częsta dolegliwość u królików hodowanych w klatkach. Bardzo się niepokoiłam ale miła pani weterynarz uspokoiła mnie, mówiąc że to szybko minie, oczyściła ranę i dała mi leki do codziennego pielęgnowania Narcysi. W internecie sprawdziłam co to jest ten ropień. Wklejam tu kilka ciekawych informacji.                     ✔ Co to jest ropień? Ropień to jama zawierająca ropę, otoczona zgrubiałą tkaną ...
Czytaj więcej

Nowy króliczek! ❤🐇🐰

-
Obraz
Hejka! Od niedawna mam drugiego króliczka! W tym krótkim wpisie chciałabym troszkę Wam o nim opowiedzieć :)) Jest to samiczka, karzełek teddy i ma dopiero cztery tygodnie :)) Nazwałam ją Ruby. Ruby jest bardzo szybka, zwinna i inteligentna, szybko uczy się nowych sztuczek, a co najważniejsze jest przyjaźnie nastawiona do Narcysi. Powiem Wam, że obawiałam się jak to będzie, dwa króliki to nie jeden, czy się polubią???  Czytałam o przypadkach gdy starszy królik gryzie tego nowego, ale cóż...tak kocham króliczki, że chciałam mieć jeszcze jednego. Poza tym, są  to zwierzęta stadne, więc było też wiele głosów, że będzie dobrze, dogadają się i będą świetnie się ze sobą bawić ;) Tak bardzo chciałam patrzeć na skaczące radośnie po moim pokoju króliczki! Zastosowałam, myślę bardzo dobrą, taktykę przyzwyczajania królików do siebie. Ustawiłam obok siebie klatki by uszaki na początku patrzyły na siebie, obwąchiwały się przez druty klatek. Karmiłam je jednocześnie, dawałam smakołyki. ...
Czytaj więcej